Prawdopodobnie choć raz w życiu znajomy podzieli się z nami wrażeniami z ataku kolki nerkowej. Opowiadający o tym często dodają, że to najgorsze doświadczenie z bólem w ich życiu. Kobiety twierdzą, że gorsze nawet niż bóle porodowe. Czy rzeczywiście jest się czego obawiać?
Przyczyną ostrego bólu są tzw. kamienie nerkowe. Skąd biorą się w naszym układzie moczowym? Kamica nerkowa, zwana również moczową, powstaje wtedy, gdy stężenie niektórych związków chemicznych w moczu jest zbyt duże i nie dochodzi do ich całostkowego rozpuszczenia, zgodnie z fizjologiczną normą. Tworzą się wówczas złogi, początkowo w formie drobnych kryształków, określanych jako „piasek w nerkach”, z którego z czasem powstanie solidny kamień, który najczęściej osiąga rozmiar półcentymetrowy.
Kamica nerkowa – częsta choroba, której przyczyny nie zawsze się określa
Do substancji, z którymi nie radzi sobie mocz chorego, należą szczawian i fosforan wapnia (aż 80 proc. przypadków), a także kwas moczowy, fosforan magnezowo-amonowy (tzw. struwit) i – najrzadziej – cystyna. Kamica nerkowa jest klasyczną chorobą objawową, co oznacza, że medycyna zna przyczyny jej powstawania, ale w większości przypadków nie ustala się źródła kamieni, przynajmniej dopóki nie nastąpią nawroty schorzenia.
Wędrujące kamienie. Kiedy możesz się ich spodziewać?
Statystycznie kamica nerkowa dotyka co 10 mężczyznę i co 20 kobietę, po raz pierwszy najczęściej między 40 a 50 rokiem życia. Pojedynczy atak kolki nerkowej to nic innego jak przemieszczanie się złogu przez moczowód. W połowie przypadków kończy się na jednorazowym epizodzie, a przeciętny kamień nie przekracza wspomnianych 5 milimetrów.
Najpierw próba „porodu”, zabieg tylko, jeśli się nie uda
Po pierwszej wizycie u urologa pacjenci najczęściej wiedzą, że w przypadku nawrotu należy zacząć od leków przeciwbólowych i rozkurczowych oraz picia dużych ilości wody, by kamień samoistnie się „urodził”, czyli został wydalony z dróg moczowych. Jeśli złóg jest za duży, uniemożliwia oddawanie moczu lub powoduje krwawienie, potrzebna będzie interwencja zabiegowa. W zależności od lokalizacji będzie to litotrypsja (ESWL, próba rozbicia kamienia falą wstrząsową), nefrolitotrypsja (zabieg typu endoskopowego przez nacięcie w powłokach brzusznych) lub uterenorenoskopia (podobnie jak poprzednio, ale przez cewkę moczową). Za każdym razem chodzi o to samo: rozdrobnienie złogu, który zostanie bez trudu wydalony w kawałkach.
Comments